
Prawdopodobnie każdy przedsiębiorca kiedyś przez to przechodził. Klienci nie odbierają telefonu i wydaje się, że uciekają na drugi koniec świata. Pojawia się też wszystkim dobrze znana frustracja. To już chyba oficjalne: kryzys. Ale spokojnie – wszystko jest w porządku.
W czasach gdy technologia zapewnia nam natychmiastową informację zwrotną, dane i raportowanie o naszej wydajności – kryzys może być przerażający. Jednak to nie on sam ma znaczenie, ale co robimy by mu zaradzić. Kontroluj to, co kontrolować możesz. Znajomość różnicy między rzeczami które możesz kontrolować, a których nie możesz – jest kluczowa.
Bądź proaktywny
Kiedy sprawy nie idą po twojej myśli, najgorsze co możesz zrobić to po prostu usiąść i czekać. Czasem, gdy wydaje się, że wszystko jest przeciwko tobie, najlepszym lekarstwem jest po prostu postarać się przez to przejść. Na przykład możesz zdecydować się na wykonanie 25 dodatkowych połączeń w ciągu miesiąca lub odezwać się do swoich starych leadów. Nie możesz jednak czekać, aż ktoś przyjdzie i rzuci Ci linę.
Niezależnie od tego, jak chcesz na to patrzeć – na „froncie sprzedaży” nie może cały czas być różowo. Sprzedaż to gra umysłowa, a najważniejszą umiejętnością którą dysponujemy, jest zmotywowana postawa. Zdaj sobie sprawę z tego, że jedno złe połączenie, które miałeś, nie powinno zrujnować Twojego miesiąca, tygodnia a nawet popołudnia.